Recenzja: Action Bronson bezboleśnie przechodzi od składanek do albumów na „Mr. Wspaniale'

Opinie

8Ocena Aulamagna:8 z 10
Data wydania:25 marca 2015 r.
Etykieta:Vice/Atlantyk

Podczas gdy poważna emocjonalna reakcja na epopeję Kendricka Lamara Odpicować motyla ostatni tydzień doprowadził do całe przemyślenia w swojej przytłaczającej czerni, długo oczekiwany prawdziwy album Action Bronson rozpoczyna się w tym tygodniu w najbardziej przytłaczająco biały możliwy sposób: z raperem Queens śpiewającym Billy'ego Joela Zanzibar nad próbką fortepianu z oryginału.



Pan Cudowny jest tak odległa, jak tylko może zajść kolejny świetny album rapowy Motyl : Zamiast surowej fotografii czarnego młodzieńca bez koszuli zdobiącej okładkę, mamy pospiesznie narysowany tors i rozchylony tyłek jednego szerokiego białego faceta, który podrzuca ptaka. Zamiast wielowarstwowych socjopolitycznych metafor, w których można by użyć przypisów, mamy masowane nogi przez profesjonalistę w połączeniu z warzywami sezonowanymi, które wyglądają wyjątkowo. Zamyka Terry'ego (co również odnosi się do Joela, Lulza) swoim własnym podejściem do znanego credo: Palić dobrze, pieprzyć, jeść, pić / Jeździć ładnym samochodem, nosić całą zieloną norkę. Nikt nie zastanawia się, kim powinien być Pan Cudowny.



Opierając się na trzech niemal doskonałych mixtape’ach ( Doktorze Lecter, Niebieskie żetony , Niebieskie żetony II ) i kolejna EP-ka porozrzucanych klasyków ( Ptak na drucie ! Ściśle 4 moje jeepy !), Bronson z upodobaniem opisuje wszystko, co widzi, wącha, smakuje, dotyka, pieprzy – prawie każde doznanie, które nie wymaga myślenia. Poświęćmy chwilę, aby przypomnieć musujący refren Wire, nad rytmem Harry Fraud, jak połyskujące mewy: Poślij buziaka w mojego penisa / Umyj moje ciało gąbką / Nakarm mnie Fla-Vor-Ices / Umieść chroniczny w moich płucach. Jeśli słyszałeś Fla-Vor-Ices jako smakowe ryże, to jest to piękno schtick byłego szefa kuchni: pokazywanie, a nie mówienie, co sprawia, że ​​jego masowa konsumpcja jest przyjemna. Byłbyś zniechęcony, ilu raperów się myli.

Ale debiut Bronsona w dużej wytwórni dokonuje kolejnego cudu: to rzadki rapowy album, który w rzeczywistości nagradza jego fanów. Po pierwsze, nie odbiega to od współpracowników, którzy przede wszystkim uczynili go wielkim — zaopatrzenie imprezowe i alchemik są nad tym wszystkim i przynieśli swoją grę A, a nawet kilka głośnych zagrożeń było wartych zachodu, jak wtedy, gdy Noah 40 Shebib odchodzi od nastrojowego stylu, który sprawił, że Drake stał się sławny dzięki temu, że na pierwszym singlu, Actin' Crazy, umieścił zawrotną pętlę akordeonu.

W tej chwili Bronson ma najlepsze na świecie ucho do klasycznych bitów ze Wschodniego Wybrzeża; wypróbuj gotowe do GZA brzmienia organowe Sokolnictwa lub wielki finał Easy Rider, który wznosi się w zachód słońca z tyłu jakaś psychodeliczna gitara Sahara przypomina Group Doueh czy Tinariwen. Jego apetyt na dźwięk prawie dorównuje jego podniebieniu na jedzenie lub kobiety. Bronson jednak wyraźnie ograniczył swoją celowość w obu tematach, co okazuje się mieszanym błogosławieństwem: mądrze zbagatelizował całkowitą mizoginię, powiedzmy, Hookers at the Point, ale jego znak rozpoznawczy, kurewsko-smaczna nazwa kulinarna -krople są strasznie ograniczone poza mango lassi i kokosowe curry.



A jednak, pomimo jego dumnego celebrowania płytkich przyjemności, nie jest to wcale głupie ani leniwe, nawet odsłonięcie trzyczęściowego suity zatytułowanej THUG LOVE STORY 2017 THE MUSICAL (Zjedz swoje serce, Kendrick). Trylogia kończy się wyróżniającym się Baby Blue, wyprodukowanym przez Marka Ronsona duetem, który – wbrew wszelkim przeciwnościom – odnajduje Chance the Rapper, a nie naszego wulgarnego gospodarza, dostarczającego najbardziej niewygodnego dissu na płycie (mam nadzieję, że twoje cycki są obwisłe we wczesnych latach dwudziestych ) i wyrównując go z najbardziej absurdalnie przezabawnym: Mam nadzieję, że na twoim podjeździe zawsze jest śnieg.

Fani rapu zostali przyzwyczajeni do narzekania, że ​​to nie jest mixtape, do pomijania szkiców przerobionych tutaj na piosenki, do nieprzyznawania się, że jego bluesowy śpiew w sześciominutowym A Light in the Addict jest całkiem niezły. Ale okazuje się, że jest to jego największa cecha wspólna z Odpicować motyla w końcu: przypomnienie, że wyzwanie ze strony ulubionych artystów jest częścią całkowitej miłości do muzyki. A ten rap w formacie albumu nigdzie nie jest bliski śmierci.

Ciekawe Artykuły

K-Pop Superstars BTS ogłaszają światową trasę koncertową
K-Pop Superstars BTS ogłaszają światową trasę koncertową

BTS ogłosili światową trasę rozpoczynającą się we wrześniu, obejmującą kilka koncertów w USA



AnnaSophia Robb
AnnaSophia Robb

AnnaSophia Robb to modelka, piosenkarka i aktorka ze Stanów Zjednoczonych. Zyskała na znaczeniu po tym, jak zagrała tytułową postać w Samantha: An American Girl Holiday (2004). Zobacz najnowszą biografię AnnaSophia Robb, a także znajdź małżeństwo, szacowaną wartość netto, wynagrodzenie, karierę i inne.

Barry Sanders
Barry Sanders

Kim jest Barry Sanders Barry Sanders to były biegacz NFL, który spędził karierę w Detroit Lions z National Football League. Zobacz najnowszą biografię Barry'ego Sandersa, a także znajdź małżeństwo, szacowaną wartość netto, wynagrodzenie, karierę i inne.